Dzień dobry kochani!
Z racji tego, że wszyscy już dawno zdążyli dodać posty z meeta i wszyscy już o nim zapomnieli - teraz ja.
Otóż 12 maja w Katowicach odbyło się lalkowe spotkanie z kilkoma cudnymi osobami. Moniką, Alex, Polą, Kamilą, Wiktorią, Dżemą, Pauliną, Nell i Martyną. Jeżeli kogoś bloga nie wpisałam, a takiego posiada to podlinkujcie, bo już się zgubiłam.
Muszę przyznać, że bardzo stresowałam się przed spotkaniem, jednak dzień upłynął w świetnej atmosferze i bardzo się cieszę, że zdecydowałam się jechać. Nie mogę się doczekać kolejnego meetu.
A teraz zapraszam na zdjęcia. Zrobiłam ich 166, ale do pokazania nadaje się kilka. No cóż.
Eeeeee...
Jednak mała zmiana planów. Podzielę ten post na dwie części. Jedną dzisiaj, drugą pewnie za miesiąc.
Także zapraszam na pierwszą połowę zdjęć ^^
Zacznijmy może od przepięknej Cayenne należącej do Alex. Jest to zdecydowanie moje największe lalkowe marzenie i nie posiadałam się ze szczęścia mając ją w łapkach.
Tutaj mój Denis i Fennel Alex. Kocham lalkowych chłopców i ogólnie to shipuję ich razem ok
Channamon, o jejciu. Cud miód orzeszki. Zaraz po Cayenne miałam ją najdłużej w rękach.
Trzy panienki powyżej to cudowne customy autorstwa Martyny :)
Wspomnę jeszcze o Brie, z którą Alex cały dzień chodziła na rękach i okazywała jej uczucia.
Wybaczcie, że nie podpisałam wszystkich lalek, ale nie chciałam robić nadmiaru tekstu. Każdy wie co jego i to się liczy.
Chciałabym jeszcze podziękować jednej z osób obecnych na meecie, która zupełnie nieświadomie bardzo poprawiła mi moje mniemanie o sobie i uświadomiła, że każdy ma jakąś przeszłość i nie można się całe życie z tym chować.
A teraz dziękuję za uwagę. I do zobaczenia w kolejnym poście ♥